top of page

„To nie jest drugi Czarnobyl” i inne narracje tuszujące awarie w Białoruskiej Elektrowni Jądrowej

Wielu wybitnych ekspertów zgadza się, że Białoruska Elektrownia Jądrowa stanowi geopolityczny projekt Kremla, mający na celu czerpanie zysków z eksportu energii elektrycznej do krajów zachodnich, dalsze uzależnienie Białorusi od woli Rosji oraz wywarcie presji poprzez budowę elektrowni niezwykle blisko stolicy Litwy – Wilna. Z przeprowadzonej w pierwszej połowie 2021 roku analizy informacji medialnych o elektrowni w Ostrowcu wynika, że głównym celem prokremlowskich portali było uwypuklenie korzyści ekonomicznych płynących z elektrowni jądrowej oraz zdyskredytowanie kontrargumentów i umniejszenie roli Litwy, innych państw bałtyckich, a także Unii Europejskiej.


Analiza została przeprowadzona przy współudziale Ministerstwa Spraw Zagranicznych Litwy.


W pierwszej połowie 2021 roku (styczeń-czerwiec) szkodliwe informacje dotyczące stanowiska Litwy wobec Białoruskiej Elektrowni Jądrowej zostały zidentyfikowane w 1202 artykułach (34,59% z łącznie 3475 przeanalizowanych materiałów) publikowanych i rozpowszechnianych przez media oraz konta w mediach społecznościowych finansowane lub powiązane z Kremlem. Spośród szkodliwych informacji znaczna większość (89,1%) stanowiła dezinformację, podczas gdy 10,9% sklasyfikowano jako misinformację.


Według najczęściej powtarzającego się przekazu, Litwa bezzasadnie sprzeciwia się istnieniu Białoruskiej Elektrowni Jądrowej. Narracja ta była stale rozpowszechniana przez prokremlowskie media, które odwoływały się do rzekomo uprzedzonego i pozbawionego ekonomicznych przesłanek stanowiska Litwy wobec taniej energii elektrycznej z elektrowni w Ostrowcu. Podobny przekaz zawierały 622 artykuły, a zatem więcej niż połowa przeanalizowanych zawierających szkodliwe treści źródeł. Zwielokrotnienie dezinformacji wskazuje, że była to narracja dominująca w analizowanym okresie, co potwierdza również fakt, że przekaz ten miał także największą liczbę potencjalnych odbiorców (96 mln).


Drugą pod względem popularności narracją było oskarżenie Wilna o ingerowanie w wewnętrzne sprawy Białorusi (360 artykułów), a trzecią to, że Litwa i tak będzie zmuszona do zakupu energii elektrycznej z Białorusi (272 artykułów).


Główne narracje (styczeń-czerwiec 2021 r.)
Główne narracje (styczeń-czerwiec 2021 r.)

Poprzez selektywne ignorowanie niekorzystnych faktów, prokremlowskie media systematycznie stwierdzały, że Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) oraz wielu ekspertów ds. bezpieczeństwa uznały elektrownię jądrową w Ostrowcu za bezpieczną. Jednocześnie przemilczano fakt, że Białoruś od dłuższego czasu lekceważy istotną część zaleceń tych samych ekspertów ds. bezpieczeństwa. Ponadto, choć podkreślano korzyści ekonomiczne, jakie Białoruska Elektrownia Jądrowa może przynieść litewskim i innym zagranicznym konsumentom, celowo pomijano fakt, że bez dostatecznej dbałości o wymogi bezpieczeństwa jądrowego dzisiejsze oszczędności mogą zamienić się w przyszłości w katastrofę humanitarną, która przewyższy wszelkie korzyści.


Należy podkreślić, że niektóre wiadomości dotarły do większej liczby potencjalnych odbiorców, ponieważ były one częściej wykorzystywane przez najpopularniejsze portale informacyjne:

  1. Litwa szerzy panikę w związku z brakiem zabezpieczeń Białoruskiej Elektrowni Jądrowej – narracja została powtórzona w 128 artykułach o potencjalnym zasięgu 38,7 mln odbiorców. Wiadomość ta miała na celu podkreślenie rzekomej nieudolności władz litewskich, które „straszą” litewskie społeczeństwo elektrownią w Ostrowcu poprzez 1) organizowanie szkoleń dla służb specjalnych na temat postępowania w przypadku ewentualnych zagrożeń lub awarii, 2) rozdawanie tabletek z jodkiem potasu, 3) porównywanie Białoruskiej Elektrowni Jądrowej z Czarnobylską Elektrownią Jądrową.

  2. Za powstanie Białoruskiej Elektrowni Jądrowej należy winić Litwinów – podobny przekaz pojawił się w 114 artykułach o potencjalnym zasięgu 28 mln odbiorców. W prokremlowskich mediach podkreślano, że winę za powstanie elektrowni w Ostrowcu ponosi rząd litewski, całkowicie pomijając udział władz białoruskich czy rosyjskich (warto pamiętać, że Rosja udzieliła 10 mld kredytu na białoruski projekt elektrowni jądrowej). Twierdzono, że na powstanie elektrowni w Ostrowcu miała wpływ podjęta pod presją EU przez Litwę decyzja, o zamknięciu wybudowanej w czasach ZSRR Ignalińskiej Elektrowni Jądrowej. Podkreślano też, że Wilno nie zdołało zgromadzić środków na zbudowanie własnej elektrowni jądrowej.

Narracje i subnarracje według zasięgu potencjalnych kontaktów (styczeń-czerwiec 2021 r.)
Narracje i subnarracje według zasięgu potencjalnych kontaktów (styczeń-czerwiec 2021 r.)

Szczyt negatywnej dezinformacji dyskredytującej stanowisko Litwy odnotowano 12 lutego, a także 25-26 kwietnia i 2-3 czerwca. Każdy wzrost odzwierciedlał pewne kroki polityczne władz białoruskich, które potęgowały istniejące już napięcia w stosunkach z Litwą, Unią Europejską oraz całym Zachodem.

Dynamika szkodliwej informacji ze względu na typ (styczeń-czerwiec 2021 r.)
Dynamika szkodliwej informacji ze względu na typ (styczeń-czerwiec 2021 r.)

4 lutego Ministerstwo Energetyki Białorusi zaprzeczyło litewskiemu oświadczeniu o faktycznym użyciu energii elektrycznej wytwarzanej w Białoruskiej Elektrowni Jądrowej, sugerującemu, że wielkość transferu energetycznego na Litwę jest zerowa. Tydzień później, 11 lutego, Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której wyrażono poważne obawy dotyczące bezpieczeństwa jądrowego elektrowni w Ostrowcu. W rezolucji skrytykowano pośpiech w jej uruchomieniu, brak przejrzystości, wskazano także na możliwe zagrożenia, jakie projekt ten może stanowić nie tylko dla Litwy, ale i dla całego regionu. Należy zauważyć, że dokument ten określał warunki zapewnienia bezpieczeństwa elektrowni, a także regulacje zakazujące importu energii z Białoruskiej Elektrowni Jądrowej na wspólny rynek UE. Nazajutrz Białoruskie Ministerstwo Energetyki wydało oświadczenie, w którym określono rezolucję jako dokument upolityczniony i będący przykładem unijnej polityki podwójnych standardów. Wypowiedź została wykorzystana przez media dezinformacyjne. Przykładowo, portal russian.rt.ru następująco skomentował rezolucję Parlamentu Europejskiego:


Bez podawania przekonujących argumentów, nie czekając nawet na wstępny raport europejskich ekspertów ENSREG [Europejska Grupa Regulatorów Bezpieczeństwa Jądrowego], którzy niedawno odwiedzili elektrownię w ramach partnerskiego przeglądu i których pracy Komisja Europejska poświęca ostatnio tak wiele uwagi, Parlament Europejski, wbrew własnym zasadom „obiektywizmu i bezstronności”, przyjął otwarcie upolitycznioną decyzję.

Powyższe wydarzenia i komentarze zostały podchwycone przez prokremlowskie media, które w ciągu 12 dni odniosły się do nich w 190 artykułach mających potencjalny zasięg 44 mln odbiorców.


Informacja o włamaniu na oficjalną stronę internetową Białoruskiej Elektrowni Jądrowej oraz pojawienie się komunikatu, w którym obwiniono białoruskie władze o nieodpowiedzialne podejście do kwestii bezpieczeństwa jądrowego, a także zatajenie wielu wypadków (w tym śmierci i obrażeń pracowników ostrowieckiej elektrowni), pojawiły się pod koniec kwietnia (25-26). Prokremlowskie media starały się stworzyć wrażenie, że za zamieszczenie informacji odpowiedzialni są „hakerzy”, którzy rzekomo włamali się na oficjalną stronę internetową Białoruskiej Elektrowni Jądrowej. O „prowokację” obwiniano przedstawicieli białoruskiej opozycji, którzy mieli działać przy wsparciu Litwy. Portal riafan.ru cytował wypowiedź szefa Centrum Studiów Białoruskich Instytutu Europy Rosyjskiej Akademii Nauk Nikołaja Mieżewicza:


Białoruska opozycja już dawno straciła jakikolwiek cywilizowany charakter [...] Stosują absolutnie wszystkie możliwe prowokacje, nie zdziwiłbym się nawet, gdyby chcieli doprowadzić do naruszenia zabezpieczeń w samej elektrowni atomowej.

W ciągu kilku dni odnotowano aż 49 związanych z powyższym wydarzeniem przypadków dezinformacji o potencjalnym zasięgu 28,9 mln odbiorców. Warto zauważyć, że incydent miał miejsce niedługo przed 30. rocznicą katastrofy jądrowej w Czarnobylu.


Trzecia co do wielkości fala dezinformacji pojawiła się na początku czerwca w związku z oficjalnym komunikatem Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Republiki Białorusi, które poinformowało o wydaniu pozwolenia na rozpoczęcie przemysłowej eksploatacji bloku nr 1 Białoruskiej Elektrowni Jądrowej. Podczas konferencji prasowej z tej okazji Alaksandr Łukaszenka stwierdził, że podczas gdy jego kraj jest krytykowany za budowę elektrowni jądrowej, Zachód i Litwa rzekomo planują reaktywować starą, wycofaną z eksploatacji, zbudowaną w ZSRR Ignalińską Elektrownię Jądrową. Jego słowa cytował portal ria.ru:


Konieczna będzie [budowa] drugiej elektrowni jądrowej. [...] Zachód, a zwłaszcza nasi sąsiedzi, cały czas nas krytykowali, że ta stacja, bezpieczeństwo, naruszenia itd. A teraz oni sami planują budowę elektrowni. Wcześniej Litwie trudno było coś takiego nawet powiedzieć, a teraz już myśli o budowie, a może i powrocie do Elektrowni Jądrowej w Ignalinie [...]. Energia jądrowa jest przyszłością [...] i dzięki Bogu, że w odpowiednim czasie zajęliśmy się tym problemem.

Ponadto portal vz.ru oskarżył Komisję Europejską o to, że nie wyraża własnych poglądów, na temat eksploatacji Białoruskiej Elektrowni Jądrowej przed wdrożeniem wszystkich zaleceń dotyczących bezpieczeństwa (zawartych w raporcie UE z testu warunków skrajnych z 2018 roku), ale powołuje się na oficjalne komunikaty Litwy, która rzekomo w nieuzasadniony sposób sprzeciwia się funkcjonowaniu elektrowni w Ostrowcu z przyczyn politycznych.


W dniach 2-3 czerwca odnotowano w związku z tym 48 przypadków dezinformacji, mających potencjalny zasięg 13 mln odbiorców.


Spośród wszystkich 1202 artykułów zawierających fałszywe i wprowadzające w błąd informacje 70,8% opublikowano w języku rosyjskim, a 29,2% w litewskim. Sputniknews.ru, sputniknews.lt i baltnews.lt opublikowały najwięcej artykułów zawierających dezinformację na temat stanowiska Litwy w sprawie Białoruskiej Elektrowni Jądrowej (odpowiednio 15,5%, 11,1% i 7,3% wszystkich artykułów).

Rozkład szkodliwych treści według liczby wzmianek (styczeń-czerwiec 2021 r.)
Rozkład szkodliwych treści według liczby wzmianek (styczeń-czerwiec 2021 r.)

W badanym okresie ria.ru, lenta.ru i sputniknews.ru osiągnęły zasięg 42% potencjalnych odbiorców (odpowiednio 21,8%, 13,9% i 6,5% wszystkich artykułów).

bottom of page